Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2016

Opowiadania i sceny bez ładu i składu #36

Obraz
"TAMTA ZIMA" - Co jest po śmierci? - spytała. - Nawet o tym nie mów, nie myśl. Nie teraz. - Przykryłem ją szczelniej kocem. - Dlaczego mam nie myśleć? Przecież to normalne, że człowiek zastanawia się nad najbliższą przyszłością. Nie odezwałem się. Nie mogłem płakać. Ellie zasługiwała na to. Nastała cisza. Zamknąłem oczy. Teraz były tylko dźwięki. Jej płytki oddech, moje bicie serca, trzaskanie ognia w kominku. Wręcz słyszałem szepty firanek i śmiech promieni zachodzącego słońca. Chwyciłem jej malutką dłoń. - Co zrobisz po mojej śmierci? - wyszeptała powoli melodyjnym głosem, choć wydawało się, że krzyknęła. - Wezmę swoją laskę, zastękam, że bolą mnie plecy i zawiadomię nasze dzieci, wnuki... - Nie będziesz płakać? - Będę. Każdego dnia i każdej nocy. Nie wspomniałem o tym, bo wydawało mi się być to oczywiste. Mocniej ścisnęła moją rękę. Otworzyłem oczy. Jej piękne, zielone zalały się łzami, które zaraz spłynęły na policzki. Podniosła się, by mnie przytul

Opowiadania i sceny bez ładu i składu #35

Obraz
"UMIERAM" Umieram, zastanawiając się, źródło - internet Gdzie leży najbielszy śnieg. Już wiem, gdzie jest najgłębsze morze. Wynurzyć się nikt mi nie pomoże, Bo to w Twoich oczach tonę. Mój oddech waży tonę. Ich obraz wciąż mam w swej pamięci. I niech śpiewają wszyscy święci, Bo umieram, wciąż marząc, Na dachu świata marznąc. To mój świat znika w ciemnej toni, W kropli potu na Twej dłoni, A zarazem się wznosi. I niech klepsydra głosi, Że umarłam, pisząc to. To mych łez i krwi dzieło. To o pomoc wołanie. To ostatnie pożegnanie... Diamentowa Róża [prawa autorskie zastrzeżone]

Opowiadania i sceny bez ładu i składu #34

Obraz
To, co zaraz przeczytasz, powstało na prośbę mojej kumpeli Julci. Wysłałam jej fragment dialogu, który napisałam z nudów (oczywiście nie był on zbyt wesoły), na co ona kazała mi napisać coś o szczęśliwej miłości. Nie odpowiadam za poziom romantyczności! Inspiracją do tego jest teledysk do piosenki "Over and over again" - polecam posłuchać i pooglądać ;) Są w życiu chwile, gdy zaczynasz się zastanawiać, czy twoje serce zaraz nie wybuchnie ze zdenerwowania. Właśnie w takiej się teraz znajduję. Dzwonek do drzwi jest zaledwie na wyciągnięcie mojego palca. A jednak wydaje się być tak odległy. To od niego zależy teraz całe moje życie. Stary, dasz radę! Wciskam przycisk. Wewnątrz domu rozlega się tak głośne "ding-dong". Mogę jeszcze uciec! Nie, nie ma już odwrotu. Dokonałem wyboru. Otwiera mi w samej pidżamie. No tak, jest ósma rano w sobotę. Lipcową sobotę. Czego ja się spodziewałem? Widać, że jeszcze się nie obudziła do końca. Na mój widok jej oczy rozszerzają