Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2017

Hej, jestem tu już 3 lata!

Obraz
Dziś 31 października. Ostatni dzień sierpnia, dzień zdjęcie mojego autorstwa pisane na maszynie ręcznej  💟 blogera i... trzecie urodziny Z sensem i Bez sensu! Nie mam pojęcia, kiedy to zleciało. Wiem, że raczej nie mam zbyt wielu czytelników, ale sama jestem sobie winna - powiedzmy sobie szczerze: w dzisiejszych czasach raczej nikt nie czyta opowiadań poza lekcją polskiego, a ja nie jestem zbyt dobra w promocji siebie. Dobra, jestem w tym masakrycznie tragiczna. Ale przynajmniej to wiem! Przez te 3 lata nabiliście ponad 28 000 wyświetleń (30 sierpnia o 12:15 jest ich 28 447) , pojawiło się 10 obserwatorów, 144 komentarze, a ja napisałam 254 posty! To chyba dużo ;) Również sporo się zmieniło, w końcu na początku było nas tu dwie. Posty "Lamy" zniknęły stąd wraz z nią, ale jej pamięć na zawsze tu pozostała. Przecież to na jej urodziny powstał ten blog (a raczej miał powstać, ale coś baaaardzo nie pykło). Przez posty przewinęło się wiele imion osób z mojego otoczenia,

Recenzja #7 - Sherlock Holmes (film)

Obraz
Podstawowe dane: źródło - internet tytuł: Sherlock Holmes reżyser: Guy Ritchie  scenarzysta:  Michael Robert Johnson Anthony Peckham Simon Kinberg Lionel Wigram  (historia) Arthur Conan Doyle  (postacie) muzyka: Hans Zimmer czas trwania: 128 minut główne role:  Robert Downey Jr. Jude Law Rachel McAdams Mark Strong gatunek: kryminał, przygodówka filmweb:  http://www.filmweb.pl/Sherlock.Holmes Opis fabuły: Dr. Watson szykuje się do wyprowadzki z narzeczoną, podczas gdy Sherlock zajmuje się sprawą pełną magii. Czy uda mu się powstrzymać pradawne moce przed stworzeniem nowego porządku świata?  Moja opinia: Obejrzałam ten film z dwóch względów: nie oglądałam jeszcze żadnego filmu z Robertem Downey Jr. i przerabiałam jedno z opowiadań Arthura Conan Doyle'a na polskim. Był to bardzo przyjemny seans, choć przez większą część wydawało mi się, że Sherlock nie jest aż tak mądry, jak być powinien. Na szczęście na koniec wszystko wróciło do norm

Opowiadania i sceny bez ładu i składu #75

Obraz
"BÓG" - Dlaczego nie wierzysz w Boga? - spytał ksiądz. Przebywali w tym dusznym pokoju zaledwie kilka minut, a ona już miała dość. Siedzieli na dwóch twardych krzesłach naprzeciw siebie. Jego twarz wzbudzała wrażenie, że można mu powiedzieć wszystko, zaufać. W końcu był przedstawicielem Boga na ziemi. Z jego ust miało spływać dobro. - Dlaczego? - powtórzył łagodnie. Nie odpowiedziała. Dla niej to było oczywiste, ale zarazem bardzo prywatne. Nie pomagała świadomość tego, dlaczego tu jest. Przez mamę. Ta kobieta wraz z resztą rodziny modliła się o nią co wieczór. O to, by uciekł z niej diabeł, który ponoć ją opętał. - Powiedz mi, dlaczego uważasz, że Boga nie ma? - A dlaczego pan uważa, że jest? - odparła, pierwszy raz patrząc mu w oczy. Nie spodziewał się, że się odezwie, a tym bardziej, że będzie tak bezczelna. - Bo wierzę w Niego. - A na jakiej podstawie? - Chociażby Biblii. - To książka. W dużej mierze inspirowana tym, co już było w islamie przed nas

Lakeshore - History - tłumaczenie PL

Obraz
Tłumaczenie: Byliśmy już tutaj i znów wróciliśmy Znów wróciliśmy na około Wykopałaś nasz własny grób, sześć stóp od kwietnika, który zasadziłaś  Mam nadzieję, że dobrze Ci się śpi, mój przyjacielu Gdy to zauważyłaś, wszystko stało w płomieniach W tamtym momencie nie chciałem przestać zanim to nie stanie się moje Twój głos będzie żyć we mnie  Szukasz po nic I to będzie nasz ślad w historii To smutne, widzieć te wszystkie miejsca, gdzie nie mogliśy być  Oboje myślimy o tamtym czasie i znów Ocean jest głęboki, ale jakie to ma znaczenie? Nie możesz zobaczyć powierzchni, gdy właśnie toniesz Ciągnęliśmy się za ręce, nie zrobimy tego znów Możesz walczyć jak Ci się podoba, ale wiesz, że mam rację Ciągnęliśmy się za ręce, nie zrobimy tego znów Gdy to zauważyłaś, wszystko stało w płomieniach W tamtym momencie nie chciałem przestać zanim to nie stanie się moje Twój głos będzie żyć we mnie  Szukasz po nic I to będzie nasz ślad w historii

Opowiadania i sceny bez ładu i składu #74

Obraz
"WYBACZ, ALE NIE BĘDĘ TWOIM BOHATEREM" - Boli? - spytał tylko, aby przerwać milczenie. Przecież widział grymas na jej twarzy. - Tylko troszkę - skłamała, ocierając łzę z policzka. Znów zapadła cisza. Pochylił się i oparł łokcie na kolanach. Spojrzał na jej buty. Nie sięgała nimi do podłogi. Dyndała nogami, podczas gdy on mógł zaprzeć się piętami. Przypominała dziecko; małe bezbronne dziecko, siedzące w poczekalni u dentysty. A on jak ojciec. A ojciec powinien bronić swojego dziecka, powiedzieć, że wizyta może się okazać nieprzyjemna, ale w perspektywie czasu borowanie teraz jest lepszym wyjściem. Ojciec chwyciłby ją za rękę i kupił nagrodę za ból. Ale on nie był jej ojcem. Miała swojego, który nie traktował jej jak małej córeczki. Skazywał ją na życie w bólu, nawet go dokładał, zamykał na niego oczy. A ona się nim dławiła, gdy spływał pod postacią łez; dusiła się, kiedy jak lasso zaciskał się na jej żebrach; kuliła się, gdy dźgał ją w boki. Dźgały ją swoimi widłami dw

Recenzja #6 - "Buszujący w zbożu"

Obraz
Podstawowe dane: zdjęcie mojego autorstwa tytuł : Buszujący w zbożu autor :  J. D. Salinger ilość stron : 304 gatunek : beletrystyka, młodzieżówka narracja : pierwszoosobowa Opis fabuły: Holden po raz kolejny wylatuje ze szkoły, jednak nie ma zamiaru czekać aż do środy na rozpoczęcie się ferii świątecznych i wyrusza w samotną podróż po Nowym Yorku, który zna jak własną kieszeń. Moja opinia: Książkę przeczytałam bardziej z przypadku i przymusu niż z jakiejkolwiek innej przyczyny. Dokładniej mówiąc: mój tata kupił mi dość dużo książek, które chciałam, ale warunkiem dostania ich było przeczytanie jednej z jego ulubionych książek z okresu dorastania. Zachwycał się nią, ale nie chciał zdradzać, o czym jest. Więc przeczytałam. Jak na wielkość liter na stronie, czytałam ją dość długo (prawie miesiąc). Dosyć przeszkadzała mi ilość wtrąceń Holdena, jednak dzięki nim czuło się, że o wszystkim opowiada nam nastolatek. Dla współczesnego dzieciaka ta historia może być co naj

Opowiadania i sceny bez ładu i składu #73

Obraz
"ZA PIĘĆ DWUNASTA" To już prawie rok. Niecałe dwanaście miesięcy. Jednak dla mnie czas płynął inaczej. Od Twojego uśmiechu do uśmiechu. Od spojrzenia do spojrzenia. Od przerwy do przerwy. Od odjazdu autobusu do odjazdu. Od piątku do piątku. Od początku do końca. Skończyły się moje minuty, Zabrano mi wszystkie. Tik-tak, tik-tak, tik-tak... Tyka zegar z wolna... Oddycham naszymi wspomnieniami, Spijam słowa z Twoich ust, Mój gorzki nektar, Ostrą ambrozję, palącą w gardle. Krzyżyk przy krzyżyku... Kolejna kartka z kalendarza. Serce wciąż bije walcem W rytm Twoich kroków. Wśród krzyków moich myśli Poznaję tylko Twoje imię. Tik-tak, cyk-cyk, tik-tak... Coraz szybciej, za pięć dwunasta. Chciałabym, by Twe ramiona Przysłoniły mi ten ponury świat. Bądź mym parasolem, Deszcz ciąży mi pod powiekami. Uspokój moją wewnętrzną burzę. TYK-TYK, TYK-TYK Zatrzymaj bombę, nim minie czas. Słowo-klucz już powiedziałeś. Ja już nie