Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2015

Dwie Dusze #47

"JELEŃ Z RĘCZNIKIEM NA POROŻU" Krew odpłynęła mi z twarzy. „Co proszę? Jak to „nie będziemy się widywać”? Chyba sobie żartują.          Z wściekłością otworzyłam szafę i wyciągnęłam pudrowo różową sukienkę z rękawem trzy-czwarte, sięgającą do kolan. Popatrzyłam niepewnie na ścianę po lewej. Każdy normalny człowiek codziennie przechodzi przez ściany, nie? Po co komu drzwi, wystarczy wiedzieć, gdzie powinny być. Zamknęłam oczy i ruszyłam szybkim, zdecydowanym krokiem w stronę przeszkody. Poczułam, że pod moimi stopami nagle znajduje się śliska, zimna powierzchnia. Otworzyłam oczy. Stałam w wielkiej łazience, o ścianach pomalowanych w leśne motywy. Na suficie świeciło słońce. Wyglądało jak prawdziwe. Obok porcelanowej wanny na złotych nóżkach siedział mały lisek, a obok niego jeżyk. Zaś przy umywalce stał jeleń. Miał na porożu zawieszony biły ręcznik. Artysta musiał mieć poczucie humoru. Na drewnianym krześle leżały jeszcze dwa. Rozebrałam się i zaczęłam napuszczać wodę. Ni

Opowiadania i sceny bez ładu i składu #6 - dalsza część "Podwójne Ja"

Na górze jest taki sam korytarz, ściany pokryte drewnianą boazerią, a na podłodze dywan w dziwne wzory. Na końcu jest okno, a pod nim mały stolik. Wyglądam na dwór i widzę las. Wchodzę w pierwsze drzwi po lewej, do sypialni rodziców. Zapalam światło. Ściany są w kolorze kawy z mlekiem. Wszędzie roznosi się zapach świec zapachowych, które mają imitować ciasteczka. Naprzeciw drzwi są okna, a pod nimi znajduje się łóżko. Na lewo widzę toaletkę mamy i dwie szafy, na prawo biurko taty z komputerem, biblioteczkę i drzwi do malutkiej łazienki. Nikogo tu nie ma. Stukam w drzwi łazienki i wchodzę. Tu każdy centymetr jest wykorzystany, kolorystyka taka sama. I też ani żywej duszy. Ruszam do pokoju Erica. Tu jest zupełnie inaczej. Ściany całe w graffiti, łóżko na antresoli z pościelą w dziwne napisy, wszędzie bałagan, a w rogu stoi perkusja i gitara elektryczna. W królestwie popularnego przystojniaka, na którego lecą wszystkie laski, również posiada łazienkę, ale do niej nawet boję się zaglądać.

Opowiadania i sceny bez ładu i składu #5 - dalsza część "Podwójne Ja"

Nagle słyszę kroki. Szybko wrzucam warzywo i nóż do zlewu, robiąc przy tym sporo hałasu. Chowam się do szafki pod zlewem. Serce wali mi jak szalone. Ktoś wchodzi do kuchni i krzyczy z przerażenia. To męski głos. Znam go. - Megan?! – woła głos. – Gdzie, u licha, jesteś?! - Tu – szepczę i wychodzę z mojej kryjówki. Koło zlewu stoi chłopak z postawionymi na żelu czarnymi włosami. Jego oczy są błękitne i błyszczące. Jakim prawem to on je odziedziczył? Jest wysoki i umięśniony. - Co tu się stało? – pyta, jakbym była małym dzieckiem. - Nie wiem, znalazłam ją taką w lodówce – odpowiadam zgodnie z prawdą. - Dobra, a połknęłaś leki? - Nie, po co? – oburzam się. - Megan, czemu od razu tak startujesz? – pytam. - Masz je zażyć – kończy dyskusję mój brat. - Jak było na randce? – pytam, podchodząc do półki z lekarstwami. Biorę dwie szklane tuby z napisem „Megan”. W jednej są niebieskie tabletki, a w drugiej różowe. Biorę szklankę z sokiem i pierwszą pastylkę. I tak jej nie łykam,

Opowiadania i sceny bez ładu i składu #4

Stoję przed domem. Jest cały obłożony potłuczonymi talerzami – fanaberia matki. Jest już prawie ciemno, ale w domu nie pali się żadne światło. Dziwne, rodzice powinni już wrócić z pracy. Otwieram drzwi kluczem i wchodzę do środka. Jest cicho. Ogłuszająco cicho. Nie zaświecam światła. Ściągam skórzaną kurtkę i czarne tenisówki, jest za ciepło by chodzić już w glanach. Idę do kuchni, która znajduje się na końcu korytarza. Każdy mój krok słyszę trzy razy głośniej niż zazwyczaj, a chodzę dość cicho. Tu już po ciemku sobie nie poradzę. Świecę światło i kieruję się do lodówki, po drodze wyciągając talerz, i szklankę. Otwieram drzwiczki z zamiarem wzięcia soku pomarańczowego. Automatycznie po niego sięgam, nawet nie patrząc do środka. Dopiero przy zamykaniu drzwiczek coś rzuca mi się w oczy. - Wydawało ci się – mówię do siebie. - Może lepiej sprawdź? – odpowiadam sobie. - Po kiego grzyba? – dziwię się. - A może to nie twoja chora i wybujała wyobraźnia, z którą nomen-omen jest multum

Dwie Dusze #46

"KOLEJNY NOWY DOM" – Po drugie, opowiedz mi coś o sobie. - Co konkretnie chcesz wiedzieć? – zapytałam, przełykając gorący płyn. - Wszystko. Kim jesteś, czemu tu jesteś i… kim jest Seba? - Dobra, ale ty powiesz mi coś o  sobie – odparłam, przełykając ostatni łyk wywaru. Odwróciłam krzesło, by lepiej go widzieć. - Zgoda – odpowiedział z ociąganiem. - Mam na imię Hana. Jestem człowiekiem, zwykłym homo sapiens. Mieszkam w moim świecie… przepraszam, rzeczywistości i chodzę tam do szkoły. W tej mojej rzeczywistości zniknęła większość… świata, planety. Została tylko trzydziestoczteroosobowa grupka. Seba i ja do niej należymy. Seba jest moim… najlepszym przyjacielem – opowiadałam. Nie chciałam, by ten chłopak wiedział o mnie wszystko. To zawsze źle się kończy. – Znaleźliśmy się w twojej rzeczywistości, bo chcemy, by wszyscy ludzie wrócili. Trafiliśmy tu dzięki Księdze. Teraz ty. - Dobra, mam na imię Fortis, ale mów mi Tis. Jestem czarodziejem i będę cię szkolił. Nie uz

Bonus Na Nowy Rok Szkolny

Obraz
Hejka, moi Mili :) Nadszedł rok szkolny. Część z nas ma darmowe podręczniki, tak jak moja siostra. Ja niestety jestem ostatnim roczkiem, który to ominie. Ale wracając do mojej młodszej (bo małą ją nazwać nie mogę) dostała w tym roku małą wyprawkę z Akademii Przyszłości . Wśród kilku rzeczy (czytać trzy zeszyty i to, o czym zaraz napiszę) znalazł się Indeks Sukcesów. Zaraz zapytacie mnie, co to. Otóż jest to zeszyt. Tak, zwykły i zarazem niezwykły zeszyt. Na każdej stronie znajdują się trzy pozycje: Sukces, data/dzień i podpis. Za każdym razem, gdy odniesie mały lub duży Sukces, wpisujecie go w odpowiednim miejscu, potem dopisujecie resztę.  Myślę, że zrobienie sobie czegoś takiego na ten rok szkolny to dobry pomysł. Pod koniec roku zobaczycie ile sukcesów odnieśliście i będzie to miła pamiątka :) To, co? Do pracy! Wykonanie Indeksu Sukcesów jest banalne. Wystarczy Wam zeszyt i coś, czym lubicie pisać.  Na każdej stronie piszecie trzy pozycje, które wyżej wymienił