Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2014

Wszystkiego najlepszego...

Obraz
Dużo zdrówka, szczęścia, pomyślności i wiele radości,  Pod choinką prezentów, a przy niej rodziny i gości,  Smacznego karpia i jedenastu pozostałych dań,  Uśmiechu i zauważenia mikołajowych sań, W Sylwestra balowania,  Też marzeń spełniania. Dużo zdrówka, szczęścia, pomyślności, śniegu, tego o czym marzycie, rodzinnych i wspaniałych Świąt, i tego, by były jak dotąd najlepsze, wiele prezentów pod choinką dużo balowania w Sylwestra, aby ten rok był dla Was najlepszy, rozwijania swoich pasji i pomnażania talentów, wielu prawdziwych i niezawodnych przyjaciół oraz...tu wstawcie swoje największe z największych marzeń. No i WESOŁYCH ŚWIĄT I WSPANIAŁEGO NOWEGO ROKU!!! Lama & Róża -------------------------------------------------------------- choinka -  http://i.pinger.pl/pgr394/4e2d25ac00073e7052bc2e60 śnieg -  http://gifyagusi.pl/obrazki/m_2.gif

Sen #7

'PAN Z BLIZNĄ'          Szłam do przodu długim ciemnym tunelem. Moja prawa noga włóczyła się za mną, a ja ciężko dyszałam. Było mi słabo, ale szłam, kiedy nagle tuż przede mną wyrosło znikąd jasne pomieszczenie. Było okrągłe. Wszystkie ściany były białe, tak samo jak sufit lecz podłoga czarna jak smoła. Stałam tuż przed kałużą. Pochyliłam się nad nią i ujrzałam swe odbicie. Moje włosy były tłuste i poskręcane. Cała twarz była czymś ubrudzona, a po lewym policzku lała mi się krew. Popatrzyłam na ręce one również były we krwi. Jeszcze chwilę przyglądałam się swoim oczom. Nadal były takie same, jakby nieobecne i zamglone. Wtem woda zaczęła drgać. Podniosłam się i obróciłam. Za mną stał mężczyzna z bronią w ręku. Był ubrany w czarną skórzaną koszulę i potargane dżinsy. Do tego na jego głowie znajdowała się opaska na oko, taka jaką noszą piraci w bajkach. - Czego chcesz? – spytałam. - Dobrze wiesz czego – uśmiechnął się. - Ale tego nie dostaniesz – rozłożyłam ręce i lekko p

Sen #6

'ISKRZĄCA ATMOSFERA' Zza komputera prysnęły iskry i to prosto w moją twarz. Szybko się odsunęłam, zasłaniając buzię. Przez przypadek wpadłam na Sebę, który akurat wstał. Chwycił mnie i trzymał w dość dziwnej pozycji. Lewą ręką chwycił mnie w talii z mojej prawej strony, a prawą za mój nadgarstek ręki, którą się zakrywałam. Po krótkiej chwili zaczął ściągać ją w dół. Poczułam jak się trzęsie, a po chwili zobaczyłam snop iskier unoszący się zza komputera. Prawie sięgał sufitu i rósł na wysokość oraz szerokość z każdą sekundą. Patrzyłam na niego. Czułam jak grzeje moją skórę. Jednak czułam się dziwnie bezpiecznie, póki nie zauważyłam czegoś wśród złotawych iskier. Aż krzyknęłam i mocniej wtuliłam się w Sebę. Zaczęłam głęboko oddychać. Snop zaczął się zmniejszać. - Co się stało? – spytał zaniepokojony. - Nic nie wiem. Spojrzałam za komputer i… sam widziałeś – odpowiedziałam przerywanym, zmęczonym głosem. - Nie o to mi chodzi. Czemu się przestraszyłaś? - Coś zobaczyłam. J

Sen #5

'HASŁO' Dziewczyny zbiegły na dół z magnesem w ręce i popędziły do chłopców. Wszyscy za nimi patrzyliśmy za nimi, a mnie na usta cisnęły się trudne do powiedzenia słowa. Wreszcie zapytałam: - Tylko skąd weźmiemy jedzenie? - Ze skle…aha… - zasmuciła się Kame. - Dobrze mówisz. Ze sklepu – popatrzyła na nią Rika. - Jak? – spytałam wyjątkowo zdziwiona. - Normalnie. Wejdziemy, weźmiemy z półki i pójdziemy do kuchni gotować – wyjaśniła. - Ale to kradzież – zauważyła Kaśka. - Przestań. To jak mamy przetrwać? Jeśli z kilku sklepów zniknie troszkę jedzenia, nikt się nie zezłości. Przecież to od nas zależy istnienie ludzi – wytłumaczyła Netka. Miała rację. Dopiero albo już zrozumieliśmy, że tylko od nas zależy przetrwanie gatunku ludzkiego. Do szkoły weszli Alfa i Omega, czyli Janek i Franek. Byli zawsze najlepiej poinformowani, więc te przezwiska przylgnęły do nich. Tym razem sytuację objaśniły Lena i Laura. - Jesteście pewni, że jesteśmy ostatnimi ludźmi na globie

Sen #4

Obraz
'CIĘŻKI CZAS' - Wiem, że to nie jest łatwe. Musimy jednak przetrwać ten ciężki czas. Trzeba też pomyśleć o tym, co się stanie niedługo – ciągnęłam. - Niedługo zabraknie prądu i nie mamy żarcia – zauważył Kuba. - No to trzeba coś wymyślić. Skąd weźmiemy prąd? – spytała Rika. - Zbudujemy coś, co wytworzy go – odpowiedział Gordon. - A umiesz coś takiego zrobić? – z nadzieją spojrzała na niego Netka. - No jasne, że nie – odpowiedział śmiejąc się. Wszyscy spochmurnieli, kiedy na korytarz weszła grupka uczniów. Zauważyłam grupę osób  naszej klasy, wchodzącą przez drzwi. Byli tam Radek, Krzysiek, Arek, Kacper, Kaja, Milena, Wiktoria, Ela i Zośka. Wszyscy zaczęli się dopytywać, co się stało z dorosłymi. Na szczęście z wyjaśnieniami pośpieszyły Lilia i Diana. Kiedy skończyły, każdy miał przerażoną minę. Pierwsza odzyskała głos Zośka. - To jak my sobie wyprodukujemy ten prąd? - Ja wiem jak – „obudził się” Radek. - Umiesz zrobić coś, co tworzy prąd? – spytała z nadzie