Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2014

Opowieść Mirty Fenix #19

'KOMNATA TAJEMNIC '          Minęło kilka dni. Z każdym było coraz gorzej. Wszyscy szukali odpowiedzi na wiele pytań. „Kiedy Voldemort został tatą?”, „Po co mu Mirta?”, „Jak go znaleźć?” i inne. Zawsze towarzyszył temu stres. Dziewczynka była bardzo zdenerwowana. Czy dorośli powariowali?!          Mirta leżała na kanapie w salonie. Czytała książkę – „Harry Potter i Więzień Azkabanu”. Dawno nie wracała do swojej ulubionej serii książek. Przecież teraz też ona pisała historię trójki przyjaciół. Postanowiła, że jeżeli wszystko dobrze się skończy, bo na razie zaczęło się kiepsko, opisze tą przygodę.          Jej marzenia przerwało nawoływanie z piętra. Ktoś wyraźnie ją wołał. Szybko weszła po schodach. Weszła do sypialni Rona i Hermiony. - Halo? – spytała. Odpowiedział jej cisza. Nagle zrobiło się ciemno, jakby ktoś zgasił słońce. Podłoga mocno zatrzęsła się. Coś upadło tuż za Mirtą. Ktoś przeraźliwie krzyknął. Dziewczynka poczuła, jak coś kaleczy jej skórę na brzuchu. Co

Opowieść Mirty Fenix #18

'ZEPSUŁAM WAM ŚWIĘTA!'          Świat stawał się coraz wyraźniejszy. Krzyk dusił się w gardle. Nagle Mirta otworzyła oczy zobaczyła Harry’ego, Rona, Hermione i Ginny. Bez zastanowienia, bez wyjaśnień, bez wszystkich pytań po prostu szepnęła: - On ma syna… - Dobrze się czujesz? – spytała troskliwie Hermiona. - On ma syna… - powtórzyła dziewczynka. - Przynieś ci coś do picia? - On ma syna… - A może chcesz już iść spać? - On ma syna!!! – wrzasnęła na całe gardło i skuliła się Mirta. - Kto? – zapytał nareszcie Harry. - On… Voldemort – odpowiedziała mu żałośnie Mirta. Zapadła cisza. Każdy myślami był gdzie indziej, ale każdy próbował odpowiedzieć na krótkie pytanie: Jak? Jakim cudem on ma syna? Nagle Ron podszedł do Mirty i objął ją ramieniem. - Opowiedz, co widziałaś – poprosił dziewczynkę. - No, więc – westchnęła – widziałam chłopca, miał chyba z jedenaście lat – zaczęła. Wiele razy Harry jej przerywał i pytał się o szczegóły. Każdy starał się zapamiętać

Dziwny sen Róży

Dziś, a może wczoraj w nocy miałam bardzo dziwny sen. Gdy się obudziłam czułam ulgę, że się skończył. Najgorsze było to, że śnił mi się mój kolega z klasy. Czy to nie dziwne? Postanowiłam więc opisać moje nocne mary i zmienić jedynie imiona bohaterów.  Jeśli ktoś miałby ochotę przetłumaczyć mój sen, byłabym wdzięczna.  Całość dedykuję "Sebie". Ta osoba wie, o kogo chodzi ;) WPROWADZENIE: Tą część dopisałam, by lepiej wczuć się w klimat.  Hana jest uczennicą pierwszej klasy gimnazjum, której przydarzają się różne dziwne rzeczy. Potrafi czytać w myślach kolegów. Jednak od jakiegoś czasu zainteresował się nią pewien chłopak. Zauważył, że dziewczyna wiecznie (i chyba mimowolnie) mówi o starej bazie wojskowej w Puszczy. Obydwoje zaczynają drążyć ten temat i natykają się na wzmiankę o "Naszyjniku Smutków". Ozdoba ta należała kiedyś do generała wojskowego. "Schował" w niej on duchy swych podwładnych. Po jakimś czasie okazuję się, że Hana jest spokr

Opowieść Mirty Fenix #17

'NIEZWYKŁE ŚWIĘTA'          Następnego ranka Mirta obudziła się w bardzo dobrym nastroju. Zeszła do kuchni, gdzie zastała Ginny i Harry’ego. - Dzień dobry, Mirto – przywitał ją Harry. - Dzień dobry – odpowiedziała mu z uśmiechem Mirta. - Widzę, że masz dziś dobry humor, co? – uśmiechnęła się Ginny. - Mam pytanie – zaczęła dziewczynka, siadając przy Harrym. – Mogę być u was na Wigilii? - Oczywiście, a czemu pytasz? – zdziwił się pan domu. - Bo bałam się, że będziecie je chcieli spędzić w rodzinnym gronie – odpowiedziała dziewczynka. - Ale ty jesteś naszą rodziną – pogłaskała ją po głowie Ginny. - Naprawdę? - Tak – odparł Ron, który właśnie wszedł do pokoju.          Dziewczynka rozpromieniła się jeszcze bardziej. Teraz była najszczęśliwszą dziewczynką na całym świecie.          Dni zaczęły być do siebie podobne. Zaczęły się przygotowania do Świąt. Ginny i Mirta piekły wraz z Hermioną pierniczki, makowce i inne ciasta. Panowie zajęli się zdobyciem choinki

Opowieść Mirty Fenix #15

'SENNIK' - Więc niewielu jest lempatów? – spytał Ron. - Dokładnie – potwierdziła jego żona. – Było ich bardzo niewielu, więc zostawili po sobie niewiele książek lub innych pamiątek. Mało jest o nich informacji. - Skąd więc wiemy, że jestem lempatą? – spytała Mirta, siadając. - Nie mamy pewności, ale zachowujesz się tak, jak lempata. Nie lubisz słońca, czyli wroga mroku, w którym ukryta jest lempatia. Księżyc świeci w nocy, kiedy jest ciemno. Wtedy czujesz najwięcej uczuć – wyjaśniła Hermiona. - Od dziś będziemy cię traktować jak młodego lempatę – powiedział Ron. - Chodź, pora odpocząć – uśmiechnęła się Ginny do Mirty. Ona spuściła głowę i zacisnęła pięści. - Coś się dzieje? – zaniepokoiła się Ginny. - Wydaje mi się, że coś niedługo się stanie – odpowiedziała jest powoli dziewczynka.          Po chwili obie się podniosły i poszły do sypialni Mirty. Kiedy tylko zniknęły na schodach, Harry podniósł się z miejsca. - Coś tu jest nie tak – zauważył. - Podaj m

Opowieść Mirty Fenix #14

'DZIECKO SŁOŃCA I KSIĘŻYCA'          „Znowu boli. Tak mocno. Czemu wokoło jest ciemno? Umarłam? Nie. Nie mogłam umrzeć, bo kogoś słyszę. A może to głosy aniołów? Nie. Te głosy są zbyt znajome. I coraz wyraźniejsze. Czy to moi rodzice? Nie, na pewno nie. Coraz mocniej czuję ból. Jakby te osoby mówiły wyraźniej i z bliska. I jakby robi się coraz jaśniej…”          Mirta otworzyła oczy. Wszystko było jedną wielokolorową kulą. Jeszcze kilka razy mrugnęła. Za każdym razem obraz robił się wyraźniejszy. Po sekundzie widziała już nad sobą Hermione, Ginny i Rona. - Ona żyje!!! - Dobrze się czujesz? - Słyszysz mnie? Mówili na raz. Mirta uciszyła ich siadając. Przez chwilę głęboko oddychała. Spojrzała na salon Potterów. Przy oknie stał Harry. Wpatrywał się w gwiazdy. - Panie Harry – zaczęła lekko drżącym głosem Mirta – nic mi nie jest. Nie musi się pan martwić. Ja… ja wiem o czym pan myśli. Harry odwrócił się do dziewczynki i spojrzał jej głęboko w oczy. Ona wzięła głębok