Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2014

Opowieść Mirty Fenix #6

'LIST' M irta posłusznie poszła do łazienki. W czasie kąpieli, w gorącej wodzie myślała o słowach Alice. Czy to prawda? Naprawdę jest córką jakichś Bena i Klary? Jeśli tak, to w jaki sposób zginęli? Była wówczas z nimi? Co się stało? Dlaczego nic nie wiedziała? Pytania pojawiały się w jej głowie z ogromną szybkością. Każde jedno wiodło za sobą dwa kolejne. A odpowiedzi? Na żadne z nich jej nie było.          Kiedy była czyściutka poszła do swojego pokoju. Pod łóżkiem zastała swoje buty. Zakładając je zauważyła kartkę wciśniętą pod regał. Pochyliła się i wyciągnęła zakurzoną i pożółkłą kartkę pergaminu. Zaczęła łapczywie czytać tekst, który okazał się listem napisanym bardzo drobnym i eleganckim pismem.   Drogi Benie!          Przesyłam pozdrowienia dla Ciebie, Klary i Twojej malutkiej córeczki. Nie mogę się doczekać, by ją zobaczyć!          Dziękuję Ci za poprzedni list. Zdjęcia malutkiej były prześliczne. Prosiłeś mnie również o radę. Wszystkie imiona, jakie wybral

Opowieść Mirty Feniks #5

'ZIEMIA' Tam   przykucnęła .   Z ukrycia widziała, jak wszyscy idą na piętro. - Chodźmy do mojej biblioteki. Tam popijemy herbatkę – powiedziała ciotka. - A Mirta? - Alice, ona siedzi w pokoju i czyta tą swoją książkę.          Wszyscy poszli do biblioteki. Mirta chwilę odczekała, po czym poszła do swojego pokoju. Tam położyła się na łóżku. Czuła, że za jakieś dziesięć minut przyjdzie Alice, by sprawdzić co robi. Otworzyła swoją ulubioną książkę i zaczęła czytać.  Myślami nie była jednak na meczu Quidditcha , ale w swoim własnym świecie który o mały włos się nie zawalił. Słowa jej ciotki wiele wyjaśniały, lecz też sprawiały ból. Więc rodzice chcieli ją wysłać do miejsca, w którym mieszkają dziwne osoby. A to, co mówiła Alice? Naprawdę przeżyła tyle wypadków? Ona kojarzyła dwa. Jeden, w którym zginął jej ojciec, a drugi wydarzył się przedwczoraj. Spojrzała na swoje obandażowane dłonie, które poparzyła. A co to znaczy, że ciotka się jej pozbędzie? Chyba nie zabije, pra

Opowieść Mirty Feniks #4

'CIOTKA'          Mirta siedziała w samolocie. Znów zaczytywała się w swojej ulubionej serii fantastycznej, czyli w Harrym Potterze. Była czternasta trzydzieści. Do lądowania w Londynie pozostał zaledwie kwadrans. W związku z wolą urzędu, miała zostać wywieziona do swych krewnych. Niestety, nikt się nie zgodził jej przyjąć do siebie. W tym wypadku zgodnie z wolą zmarłych miała zostać przetransportowana do swej ciotki.          Mirta złożyła książkę i zaczęła szykować się do lądowania. Siedziała przy oknie, więc wyjrzała przez nie. Jeszcze nigdy nie była w Londynie.          Po około dwudziestu minutach stała na lotnisku. Szukała wzrokiem ciotki. Nigdzie jej jednak nie było. Zamiast niej zauważyła mężczyznę w czarnym garniturze z białą kartką, na której widniało jej imię i nazwisko. Zaczęła przepychać się do niego. Z bliska okazał się mieć bardzo ostre rysy twarzy. Był Mulatem. - Dzień dobry – powiedziała po angielsku Mirta. - To ty jesteś Mirta Feniks? – spytał gburo

Opowieść Mity Feniks #3

'OGIEŃ' Nagle usłyszała, jak mama woła rodzinę na obiad. Z niechęcią zamknęła album. Była to ostatnia rzecz, której nie spakowała. Zeszła na parter. Weszła do kuchni i bez słowa usiadła przed miską rosołu. Robert, jak zwykle palił papierosa. Była to jego „odskocznia od rzeczywistości”, jak mawiał. Mama Mirty położyła przed nim zupę i zaczęła narzekać. - Mógłbyś choć raz nie palić przy obiedzie? Przez ciebie nie chce mi się jeść. I możesz tego nie robić przy mnie? - Przepraszam bardzo, że lubię palić! – podniósł głos, kładąc papierosa do popielniczki. - Mógłbyś to robić w ogrodzie? Przynajmniej bym nie musiała  wiecznie prać obrusów! – krzyknęła. - Co ci nie pasuje w tych obrusach?! – krzyknął potwornie głośno ojczym Mirty i szarpną za obrus. Popielniczka wywróciła się rozsypując wszędzie popiół. - Coś ty narobił? – fuknęła mama. - Już to posprzątam, Kaśka – złościł się Robert. Podniósł szklane naczynie. - Znów muszę zrobić przez ciebie pranie, kretynie! – krz

Opowieść Mirty Feniks #2

'WODA'          Tydzień mijał, a Mirta wciąż nie odzywała się do swoich rodziców. Czuła się przez nich oszukana. Nie dość, że nie wiedziała o ich rozwodzie, to do tego, nie znała swojej ciotki. Widziała ją tylko raz – na ślubie swojej mamy. Nie polubiła się z nią wówczas. Teraz miała u niej mieszkać.          Od kilku dni bardzo mało jadła, a łzy lały się non-stop. Zamykała się w swoim pokoiku i pakowała rzeczy. Żadnej nie zamierzała wyrzucić ani zostawić w tym domu. Czuła się jak gość, który trochę nadużył gościnności gospodarza.          Dzień przed wylotem usiadła nad albumem. Zobaczyła siebie jako druhnę na zaślubinach swoich rodziców. Przypomniała sobie jej prawdziwego tatę. Tak dawno nie siedziała na jego kolanach. Był jedynym człowiekiem na świecie, który się nią interesował. Jako jedyny ją  rozumiał. Starał się ją bronić, gdy zdarzyło się coś dziwnego w jej niecodziennym życiu. Niestety, kiedy jechała z nim od babci, w samochód wjechał inny pojazd. W wypadku tyl

Opowieść Mirty Feniks #1

'WIATR' Za oknami hulał wiatr. W różowym pokoju na poddaszu panowała cisza. Zasłane łóżko nie miało żadnych tajemnic do ukrycia. Tak samo szafa, komoda i biurko. Jedynie za zasłoną ktoś się chował. Była to niska jedenastolatka. Jej blada twarzyczka była zapuchnięta. Do błękitnych oczu napływały łzy. Usteczka wykrzywiła w grymas. Z nosem przyklejonym do szyby zalewała się łzami. W kościstej rączce trzymała pluszowego misia, którego nazwała Harrym. Cała w drgawkach myślała o tym co usłyszała.          Jej rodzice bardzo często się kłócili, ale nigdy nie rozmawiali o rozwodzie. Jednak, gdy była u swojej cioci, postanowili, że to koniec. Dziś, jak zawsze wzięła listy ze skrzynki. Bardzo zaciekawiła ją koperta z sądu. W środku były papiery rozwodowe. Strach spojrzał jej prosto w oczy. Jak? Dlaczego? Nie mogła znieść, że jej koszmar się ziścił. Najgorsze było to, że jeszcze  noc wcześniej śnił jej się ich rozwód. Wtedy myślała, że to po prostu zły sen. Gdy do jej świadomości dot