Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2014

Opowieść Mirty Fenix #13

'POWIETRZE' Dokoła padał śnieg. Wszędzie było biało. Tylko niebo było czarne jak smoła. Na horyzoncie nie było nic widać. Mała dziewczynka kroczyła boso przez zawieruchę. Było jej naprawdę zimno. Skąpo odziana w białą, krótką sukieneczkę z cienkiej tkaniny brnęła przez śniegi. Nie znała celu swej podróży. Czuła jednak, iż nie jest to zwykła przechadzka. Co chwila zapadała się w śniegu; raniła o niewidzialne korzenie; upadała z wycieńczenia. Jednak zawsze podnosiła się i brnęła dalej. Nie wiedziała, ile już idzie ani dokąd zmierza.          I tak po długiej wędrówce bez celu zniknęły w dziewczynce siły. Upadła. Nagle wewnątrz jej pojawiło się przyjemne ciepło. Przed nią stanęły dwie kobiety; jedna ubrana w błekit, druga na czarno. Obie były podobne jak dwie krople wody. Jednak ta pierwsza była blondynką o spieczonej słońcem skórze. Jej towarzyszka miała kruczoczarne włosy i potwornie bladą karnację. Jedna niosła w swych ramionach kulę ciepła i światła. Druga, ciemno ubrana,

Opowieść Mirty Fenix #12

'ŚNIEG…'          Harry położył Mirtę na kanapie w salonie. Wszyscy obsiedli ją dokoła. Po chwili jej włosy z powrotem stały się rude, a koszula nocna wróciła do poprzedniego wyglądu. Znów była krótka i różowa w maluteńkie białe kwiatuszki. Ginny i Hermiona próbowały ją obudzić. Mężczyźni byli wyjątkowo niespokojni. Chodzili po pokoju tam i z powrotem. Nagle Ron nie wytrzymał i spytał swoją żonę: - Na gacie Merlina, kto to „lempata”? Zapadła cisza, którą przerwała Hermiona: - Ron – zaczęła płaczliwie – lempata to osoba władająca lempatią. - Tyle to i ja wiem – odpowiedział jej zjadliwie Ron. Hermiona posłała mu mordercze spojrzenie. Jak mógł tak się zachowywać w takiej sytuacji?! Wszyscy zrozumieli, że Hermiona na razie nic nikomu nie powie o magicznych zdolnościach Mirty. Postanowili, więc powrócić do swoich poprzednich zajęć, jeśli tak można nazwać denerwowanie się. Zapadła cisza.          Stary zegar wiszący na ścianie nigdy tak głośno nie tykał. Każda następn

Opowieść Mirty Fenix #11

'SPOD PIÓRA BENA' Okazało się, że kartka którą znalazła Mirta jest listą zakupów Ginny. Później dni zaczęły płynąć tak samo. Mirta zamieszkała na czas nieokreślony w domu Potterów, tak samo jak Ron i Hermiona.          Każdego dnia rano Mirta szła do kuchni na śniadanie, po czym na świeżym powietrzu sprawdzała wraz z Harrym, czy nie ma czarodziejskiej mocy. Nic to jednak nie dawało. Za każdym razem jedynie wymachiwała różdżką. Żadne zaklęcie nie działało. Później Hermiona dbała o jej wiedzę. Ćwiczyła z nią nad książkami. Nie tylko magicznymi, ale także nad podręcznikami do szkoły. Ron uczył ją latać na miotle, co naprawdę źle jej wychodziło. Następnie wszyscy zasiadali do obiadu. Po posiłku Mirta miała czas na odpoczynek. Kiedy zbliżała się piąta Ginny uczyła ją zwykłych rzeczy, takich jak gotowanie, pranie czy robienie na drutach. Późnym wieczorem, gdy było ciemno, przyjaciółki uczyły ją astronomii. I tak upłynął tydzień i jeden dzień.          Mirta wraz z Ginny siedzi

Opowieść Mirty Fenix #10

'KIM JESTEM?'          Następnego dnia do domu Potterów przybyli Ron i Hermiona. Mirta naprawdę cieszyła się z poznania reszty swoich idoli. To Harry chciał przekazać Mircie dzień wcześniej – że pomogą mu jego przyjaciele. W liście, który otrzymał pisali, że przybędą następnego dnia. Dziewczynka znów opowiadała swoją historię. Tym razem mniej płakała.          Wszyscy siedzieli w ogrodzie. - Czyli nie dostałaś listu z Hogwartu? – zapytał Ron. - Nie – pokręciła głową Mirta. - A wczoraj twoje włosy zmieniły kolor, tak, jak wówczas, kiedy byłaś na Błoniach Hogwartu? – spytała z zupełnie innej beczki jego żona. - Tak – odpowiedziała dziewczynka. – Zaraz – przypomniała sobie. – Jest jeszcze coś, czego wam nie powiedziałam. Otóż kiedy działy się dziwne rzeczy znajdowałam kartki wyrwane z zeszytu. Oto one – dodała, wyjmując je z kieszeni. – Naprawdę to pierwszą znalazłam wieczorem, tego dnia, kiedy moi rodzice postanowili mnie wywieść do Anglii. - „ Je ś li chcesz uciek

Opowieść Mirty Fenix #9

'SMUTNA HISTORIA, KTÓRA POWRACA'          Jeszcze tej samej nocy profesor Nevill Longbottom przetransportował Mirtę, za pomocą sieci Fiu, do domu Harry’ego Pottera.          Profesor napisał do niego obszerny list, w którym wyjaśniał mu przybycie Mirty. Później dał go dziewczynce i zostawił ją na miejscu. Ona przesiedziała do rana na schodach wiodących do jego domu. O poranku Ginny wyszła, by podlać rabatkę przed domem, gdy zobaczyła małą dziewczynkę o rudych kręconych włosach. - Kim jesteś? Co tu robisz? – spytała miło. - Nazywam się Mirta Fenix. Przyszłam prosić o pomoc – wyjaśniła Mirta. - Jaką pomoc? Gdzie są twoi rodzice? – pytała dalej. - Moich rodziców już nie ma. Nie żyją.  Mam list do pani męża  – odpowiedziała powoli dziewczynka. - Eh – westchnęła pani Potter, gdy otrzymała list. – Wejdź do środka. Dam list Harry’emu.          Mirta wstała i weszła za Ginny do domu. Tam pani domu zaprowadziła ją do kuchni i zawołała swego męża. Dziewczynka nie rozgląd

Opowieść Mirty Fenix #8

'KSIĘŻYCOWE ZIELE' Pewnego dnia miała dziwny sen. Widziała w nim śmierciożerców, którzy zgromadzili się w dworze Malfoy’ów. Wszyscy siedzieli przy wielkim stole i głośno o czym dyskutowali. Nagle Draco poderwał się i wybiegł, krzycząc coś do ojca. Od razu poderwała się jego matka. Chciała iść za synem, ale jej mąż chwycił ją za rękę. Najwyraźniej o coś ją poprosił, gdyż pani Lucyna usiadła.          W tym momencie Mirta obudziła się zlana potem. Cała się trzęsła. Co to był za sen? Podeszła do lustra. Uczesała się, a potem ubrała. Szczęśliwa podeszła do wyjścia z pokoju. Otworzyła drzwi i wyjrzała przez nie. Wokół panowała mrok. Nikogo nie było w pobliżu. Dziewczynka postanowiła zgodnie z planem spróbować iść do szklarni. Schodząc po schodach zastanawiała się, kiedy ostatnio z kimś rozmawiała. Jak zawsze zeszła do kuchni. Tam skrzaty zaproponowały jej kluski z masłem. Mirta bez namysłu pochłonęła całą miskę posiłku. Teraz, gdy ucichło w niej poczucie głodu, poszła przed zam

Bonus na rozpoczęcie roku szkolnego :)

Dziś zaczyna się rok szkolny. Rok, w którym będzie się wiele działo. A jak wy go planujecie? Wiemy tylko tyle, że ktoś postanowił opowiedzieć, dlaczego zaczął spełniać się twórczo.  Dlaczego teraz?  Hmm... to bardzo proste! To właśnie w roku szkolnym chce dać z siebie jeszcze więcej.  Jak myślicie - kto to?  Oczywiście Diamentowa Róża. A oto  "Wywiad z Diamentową Różą"  (czyli Olą). Film został nakręcony w ogrodzie Diamentowej Róży. Sprzęt, którym się posługiwałyśmy to Samsung Galaxy Y. Zapraszamy na g-mail:  lama.diamentowa.roza@gmail.com Jeśli nasze buzie Wam nie przeszkadzają możemy kręcić inne filmy. (PS: Przepraszamy za jakość :( ) Info: Pierwszą opowieść skończyłam pisać 2.09.2013r. o godz. 22:45  Udanego roku szkolnego 2014/15 Wielu sukcesów i szóstek Życzą Wam Róża i Lama <3

Opowieść Mirty Fenix #7

'FANTASTYCZNY ŚWIAT'          Następnego dnia słońce wzeszło nad Londynem. Mirta siedziała na schodach prowadzących do domu ciotki. Miała na sobie stary wytarty płaszcz i kuse podziurawione spodnie. Na stopy założyła sandały w opłakanym stanie. Jej natapirowane włosy rozwiewał wiatr. Cała była pobrudzona popiołem. Na twarzy miała kilka zadrapań, a na dłoniach stare bandaże, które kryły poparzenia po pożarze. Dziewczynka czekała na wyrok swej ciotki, ale wiedziała, że sprawa jest już przesądzona – ciotka ją gdzieś wywozi. Obok niej bowiem leżała bardzo stara i wysłużona walizka ze skóry. Były w niej najpotrzebniejsze rzeczy, takie jak szczoteczka do zębów, czy skarpetki. Prócz nich dziewczynce udało się przemycić książki i misia.            Nagle drzwi otworzyły się i wyszła przez nie ciotka Harriet. Tuż za nią szedł Roger. Schodząc po schodach chwycił walizkę i pokazał Mircie, by wstała. Dziewczynka posłusznie zeszła za nimi po schodach. Po chwili wszyscy siedzieli w sam