Szaro-szary świat
Wielu ludzi ma swój ulubiony kolor. Z różnych powodów. Bo im w nim ładnie, bo dobrze czują się nim otoczeni lub tak po prostu. Ja też się do nich zaliczam. Najbardziej lubię szary. Nie wiem dlaczego, ale większość ludzi na tę informację reaguje: "przecież to taki nudny kolor!".
No właśnie nie.
Szary jest wyjątkowy. Jest połączeniem bieli i czerni, czyli dwóch skrajności. Biel odbija wszystkie kolory światła, czerń zaś je pochłania. Szarość jest więc jakby wszystkim. Do wszystkiego pasuje. Jednak upodobałam go sobie też z innego względu. Ludzie mawiają, że w życiu są dwie drogi: światła i ciemności; dobra i zła; biel i czerń. Rzeczy są dobre lub złe. Nasze postępowanie jest dobre lub złe. Są ludzie dobrzy lub źli. Albo kroczymy ścieżką jasności, czyli tą właściwą, albo staczamy się i podążamy ku ciemności.
A tak, kurde, nie jest!
Zdjęcie mojego autorstwa |
Dla mnie dana książka czy piosenka może być tragiczna, a koleżanka z ławki będzie nią zachwycona.
Bo nawet, gdy idziemy ulicą, zawsze podąża za nami cień - nie jest ani dobry, ani zły. Nie ma go tylko w całkowitej ciemności lub, gdy jest zupełnie jasno. Cień jest jakby przypomina nam o drugiej stronie medalu. Niezależnie od naszego położenia.
A szary też może być jaśniejszy lub ciemniejszy, z domieszką innego koloru; cień głęboki i ciemny, jak i ledwo widoczny w świetle lampy.
Może dlatego uważam, że "szara masa" nie powinna być tak negatywnie nacechowana. W końcu wszystko jest trochę szare 😉
Komentarze
Prześlij komentarz
Każdy komentarz dodaje więcej sensu temu, co tu robię.
Dzięki, że jesteś :)