Opowieść Mirty Fenix #6
'LIST' M irta posłusznie poszła do łazienki. W czasie kąpieli, w gorącej wodzie myślała o słowach Alice. Czy to prawda? Naprawdę jest córką jakichś Bena i Klary? Jeśli tak, to w jaki sposób zginęli? Była wówczas z nimi? Co się stało? Dlaczego nic nie wiedziała? Pytania pojawiały się w jej głowie z ogromną szybkością. Każde jedno wiodło za sobą dwa kolejne. A odpowiedzi? Na żadne z nich jej nie było. Kiedy była czyściutka poszła do swojego pokoju. Pod łóżkiem zastała swoje buty. Zakładając je zauważyła kartkę wciśniętą pod regał. Pochyliła się i wyciągnęła zakurzoną i pożółkłą kartkę pergaminu. Zaczęła łapczywie czytać tekst, który okazał się listem napisanym bardzo drobnym i eleganckim pismem. Drogi Benie! Przesyłam pozdrowienia dla Ciebie, Klary i Twojej malutkiej córeczki. Nie mogę się doczekać, by ją zobaczyć! Dziękuję Ci za poprzedni list. Zdjęcia malutkiej były prześliczne. Prosiłeś mnie również o radę. Wszystkie imiona, jakie wybral