Dwie Dusze #31

'RÓŻOWY PAŁAC'
Przeszliśmy brukowanym chodnikiem przez piękny ogród. Wydawał się być idealnie czystym, uporządkowanym. Każde źdźbło trawy musiało mieć odpowiednią długość i wyginać się w odpowiednią stronę. Na bruku nie leżał nawet listek. Ta sztuczność przyprawiała mnie o dreszcze. Miałam ochotę cofnąć się i uciec. Nikogo prócz nas nie mogłam dostrzec. Kiedy stanęliśmy pod wielkimi wrotami, wykonanymi z naturalnie różowego drewna, same się otworzyły. Weszliśmy do hallu. Był cały z różowawego marmury z dekorami z turkusu. Po środku został rozłożony turkusowy dywan. Wzdłuż długiego korytarza znajdowały się kolumny, stoliki z różnymi drogimi przedmiotami i wazonami, i obrazy, przedstawiające Elfy, grające na instrumentach. Nie było okien. Na końcu korytarza znajdowały się kolejne drzwi, tym razem wykonane z turkusu. Płaskorzeźbami przedstawiono na nich sceny bitew. Tu i tam Elfy zabijały przedstawicieli innych ras. Jednak nigdzie to Elf nie zostawał nawet dotknięty mieczem, strzałą, toporem, czy inną bronią. Wszędzie byli zwycięzcami. Napatrzywszy się na pięknie zdobienia, wyciągnęłam rękę by zastukać. Jednak nim cokolwiek więcej zrobiłam, drzwi same się przed nami rozstąpiły. Za nimi była zasłona z czarnego atłasu, który niezbyt tu pasował. Coś mi tu nie pasowało. Uchyliłam tkaninę i oślepiło nas jasne światło. Nic nie widziałam. Postąpiłam krok, mrużąc oczy. Seba podążył za mną. Słyszałam jego kroki tuż obok siebie. Przeszliśmy kilka metrów i usłyszeliśmy jak drzwi zamknęły się za nami.
- Witam was w Pałacu Królowej Różowego Lasu – dobiegł do nas władczy acz spokojny, kobiecy głos. Nie dało się powiedzieć skąd pochodził.
- Gdzie jesteś? – spytał Seba.
- To ja tu zadaję pytania – znów odezwała się Florinda. – Wy na nie tylko odpowiadacie.
- A dasz radę trochę przygasić światło? Zaraz oślepniemy i nie będziesz mieć komu zadawać pytań – poprosił.
- A od kiedy nie da się zadawać pytań ślepcom? – chyba się zdziwiła.
- Od kiedy? Od czasu, gdy w przerażeniu zaczynają biegać po całym pomieszczeniu, wywracać wszystko wokół, aż sami rozbiją sobie głowę i wykrwawią się na śmierć – odpowiedział Sebastian.
- No cóż… - światła przygasły. Po chwili oczy zaczęły normalnie widzieć, choć z początku miałam co do tego wątpliwości. 
Diamentowa Róża
[prawa autorskie zastrzeżone]
--------------------------------------------------------
Chcę Was bardzo przeprosić za tą długą przerwę, ale do wakacji wszystko (a przynajmniej mam taką nadzieję) powinno iść według planu. Potem będzie trudniej, ale przetrwamy to ;)
Powiem Wam w "sekrecie", że pomysł na ten i kilka następnych postów wpadł mi do głowy w Watykanie. Dziwne. I to nawet bardzo. Ale czego można wymagać od pomysłu? Przecież zawsze przyjdzie wtedy, gdy nie macie na czym go zapisać ;)
Pozdrawiam :)

Komentarze

  1. Niestety nie czytałam wcześniejszych części i trudno się wypowiedzieć :(

    basiaabloog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Każdy komentarz dodaje więcej sensu temu, co tu robię.
Dzięki, że jesteś :)

Przeczytaj też...

Ed Sheeran - Galway Girl - tłumaczenie pl

lil happy lil sad - Let me die - tłumaczenie PL

Maroon 5 - Girls Like You ft. Cardi B - tłumaczenie PL