Opowiadania i sceny bez ładu i składu #54
"CZARNI"
Mamy dusze czarne jak morze
Snów, których jeszcze nikt nie wyśnił.
Już nikt nam nie pomoże.
Akceptujemy naszą czerń na
Tle białego tłumu niewinnych.
Ślepi, mówią o nas jak o innych,
A nie widzą, że sięgamy dna.
Równocześnie zbieramy chmury,
By unosiły nasze serca.
Tak, to nas od środka napędza.
Razem zburzymy piekła mury.
Bo my to diabły i anioły.
Ogony, a pod bluzą skrzydła.
Nie wymyją nas tony mydła,
Grzechy zaciągną nas do mogiły.
Diamentowa Róża
[prawa autorskie zastrzeżone]
Komentarze
Prześlij komentarz
Każdy komentarz dodaje więcej sensu temu, co tu robię.
Dzięki, że jesteś :)