Recenzja #2 - "Bridget Jones 3"

Podstawowe dane:

źródło
tytuł: Bridget Jones 3/ Bridget Jones's Baby 
reżyser: Sharon Maguire
scenarzysta: Helen FieldingDan MazerEmma Thompson
muzyka: Craig Armstrong
czas trwania: 123 minuty
główne role: Renée Zellweger, Colin Firth, Patrick Dempsey
gatunek: komedia romantyczna
filmweb: http://www.filmweb.pl/film/Bridget+Jones+3-2016-550879


Opis fabuły:

Bridget to już 43-letnia singielka o dość ciekawej przeszłości, jeśli chodzi o życie uczuciowe. W jej wiele rzeczy się poukładało, jednak życie byłoby zbyt piękne, gdyby tak pozostało. Ktoś odchodzi, ktoś się pojawia. Podczas festiwalu poznaje Jacka. Wydaje się być to znajomość jednej nocy. Zaledwie tydzień później dochodzi do podobnej sytuacji między nią, a rozwodzącym się Markiem. Niedługo później okazuje się, że główna bohaterka jest w ciąży. Jest tylko jedno pytanie: kto jest ojcem?

Moja opinia:

Nie jestem szczególną wielbicielką komedii, zwłaszcza romantycznych. Jednak uważam, że cała seria o Bridget jest genialna. Humor pasujący każdemu, nieporadność głównej bohaterki i jej nieumiejętność trzymania języka za zębami, podteksty (których jest pełno) i dość niezręczne sytuacje tworzą klimat, jakiego nie widziałam w żadnym innym filmie. Tym razem płakaliśmy ze śmiechu całą rodziną. 
Jedyne, co pozostawiło po sobie niewielki niesmak, to matematyka. SPOILER! Jak można się znaleźć po roku, jak pogrzeb był dwa lata temu? Brak komentarza...
Jest to też film ze swego rodzaju morałem. Nie trzeba do siebie idealnie pasować, by pałać do siebie wspaniałą miłością. I uczucia to nie matematyka - nie ma w tym logiki ;)

Ocena:

(na 10 gwiazdek)



PS: Film jest na cda ;)

Komentarze

Przeczytaj też...

Maroon 5 - Girls Like You ft. Cardi B - tłumaczenie PL

lil happy lil sad - Let me die - tłumaczenie PL

Ed Sheeran - Galway Girl - tłumaczenie pl