Opowiadania i sceny bez ładu i składu #23 - Felieton :)
Trouble Maker - projekt edukacyjny
W
dzisiejszych czasach każdy gimnazjalista musi zrobić projekt edukacyjny by
skończyć szkołę. W jednych szkołach wystarczy wziąć udział w przedstawieniu, w
innych nakręcić film promujący placówkę. Jednak u nas każda klasa musi na
początku drugiego roku podzielić się na grupki i wybrać sobie nauczyciela-opiekuna.
Jeden nauczyciel przynależy do jednej grupy. Przez większość roku szkolnego
przygotowują się do poprowadzenia jednej lekcji na konkretny, wcześniej wybrany
temat. Inicjatywa godna podziwu, lecz w praktyce jest gorzej. Spotkania z
nauczycielem, dodatkowe prace i przede wszystkim praca w grupie może
szwankować. Ta jest u mnie. Pięć osób o zupełnie różnych zdolnościach powinna
chodzić jak w zegarku. Jednak kiedy silne charaktery zaczynają się ze sobą
spierać, nie jest już tak wesoło. Każde kolejne zadanie, drobnostka, taka jak
kolor tła w prezentacji multimedialnej powodują kłótnie. One zaś wprowadzają
zamęt, a on jest jednym z najlepszych przyjaciół wrogości. Tak, projekt
edukacyjny „uczy pracy w grupie”. Szkoda tylko, że przy okazji niszczy przyjaźnie
i tworzy konflikty.
Diamentowa Róża
[prawa autorskie zastrzeżone]
-------------------------------------------
Dziś trochę inaczej. Nie jestem dobra w pisaniu felietonów, a moje prace tworzone pod wpływem chwili często źle się dla mnie kończą. Powiedzcie mi, co o tym myślicie i jak u Was wygląda projekt edukacyjny :)
Pozdrawiam :)
Ja z natury nie lubię prac w grupie, więc nie pasował mi ten projekt :/
OdpowiedzUsuń