Opowiadania i sceny bez ładu i składu #7
Jakiś czas temu publikowałam moją przeróbkę śmierci Thorina Dębowej Tarczy. Jednak po kilku dniach w dokumencie z tym tekstem pojawił się kolejny fragment tego dotyczący. Jednak tym razem uważam, że zbyt zmieniłam test w stosunku do oryginału. Z resztą sami oceńcie.
Jeśli jeszcze nie czytaliście pierwotnej wersji przeróbki zapraszam tu: Śmierć Thorina I
Miłego czytania :)
Jeśli macie pomysł na inną scenę, którą mogłabym przerobić, to chętnie rozważę propozycje :)
C.D.N. ???
Diamentowa Róża
[prawa autorskie zastrzeżone]
Jeśli jeszcze nie czytaliście pierwotnej wersji przeróbki zapraszam tu: Śmierć Thorina I
Miłego czytania :)
Jeśli macie pomysł na inną scenę, którą mogłabym przerobić, to chętnie rozważę propozycje :)
Wyszła,
ale po chwili wróciła i uklękła przy ciele Króla spod Góry. Żal przepełnił jej
serce do cna. Zaczęła szeptać jakieś niezrozumiałe dla nikogo formułki. Usiadła
na łożu i położyła dłoń na jego twarzy. Zamknęła oczy i nie przerywając
szeptania, zaczęła kiwać się w przód i w tył. Wtem Thorin zaczął świecić białym
zimnym blaskiem. Tak samo zaczęło dziać się z Silver, a światło zaczęło się
rozprzestrzeniać. Po chwili cały namiot wypełnił się nim, a nie minęła nawet
minuta nim wytrysnęło na zewnątrz. Wszyscy, którzy znaleźli się w jego zasięgu
słyszeli jej szept, choć nikt go nie rozumiał. Jasność doszła już do szczytu
Góry i krańca Dale. Każdy chciał choć na chwilę posłuchać spokojnego głosu, a
gdy i jego dosięgło zaklęcie Silver przestawał czuć ból, smucić się czy czuć
cokolwiek. Jego rany zaczynały się goić. Umarli budzili się, a żywi zdrowieli.
Jednak działało to tylko na elfy, ludzi i krasnoludów oraz ich sprzymierzeńców.
Ci nie musieli mrużyć w nim oczu. Jednak Orkowie i gobliny byli rażeni
światłem, które sprawiało im ból. Uciekali.
Silver chwyciła Orcrist i przy ostatnim
słowie zraniła się tuż pod ramieniem. Trysnęła krew, lecz nie czerwona, a
srebrna. Także w tej chwili światło znikło. Wszyscy zaczęli się cieszyć i
wiwatować. Chyba tylko krasnoludy, Bilbo i Gandalf zrozumieli, że to wszystko
sprawka czarodziejki i szybko pobiegli do namiotu. W środku zastali płaczącą na
Thorinie Silver. Zwijała się z rozpaczy i bólu. Balin podszedł do niej, by
sprawdzić czy wszystko w porządku (choć wiedział, że tak nie jest).
-
To nie działa – wyszeptała z rozpaczą. – Nie da się wskrzeszać.
-
Niestety – poklepał ją po ramieniu krasnolud. Nie chciał mówić jej prawdy, by
jej nie dołować. Wtedy do namiotu weszli Fili i Kili. Większość osób się
ucieszyła na ich widok. Tylko Silver nie podzielała radości. Na początku nikt
na to nie zwrócił uwagi, ale Gandalf znał Silver. Podszedł do niej i ją
przytulił. Ta płakała jak małe dziecko. Dwalin wytłumaczył braciom, co się
stało i kto im przywrócił życie. Wówczas zapadło pełne napięcia milczenie,
przerywane jedynie płaczem Silver, który nagle… ustał. Gandalf przestraszył
się. Dziewczyna była nieprzytomna.
-
Poświęciła zbyt wiele sił temu zaklęciu. Zrobiła coś niemożliwego. Wezwijcie Thranduila!!! – krzyknął.
Fili
od razu rzucił się do wyjścia, ale nie zdążył wyjść, bo Thranduil sam się
zjawił.
- Widziałem blask i coś czuję, że
to sprawka czarodzieja – rzekł bez wstępu. Wtedy zobaczył Silver.
- Pomóż jej, proszę. To ona
wskrzesiła twych ludzi. Jest Czarodziejką Księżyca. Może dla ciebie czarować
światło gwiazd, jeśli tylko przeżyje… - poprosił Gandalf. Władca elfów chwilę
się wahał, ale zauważył, że ta młoda dziewczyna jest całkiem urodziwa i trzyma w
ręce Orcrist. Od razu zrozumiał, że jest to ukochana Thorina. Wiedział, że
uratowała króla, więc jeśli przeżyje wyprosi u niego klejnoty, o których marzy.
- Dobrze – odpowiedział po chwili.
Kazał swym ludziom zabrać ją na wóz. Gdy wyszli, Gandalf spojrzał na smutne
oblicza krasnoludów.
- Nie róbcie mu pochówku. Zanieście
go do Komnaty Króla i czekajcie aż się obudzi – rozkazał, jakby nigdy nic i
wyszedł.
Synowie
Durina zrobili, co kazał. Zaledwie dwa dni później Król spod Góry obudził się.
Czuwał nad nim Balin.
- Co z Silver? – spytał od razu.
- Nie wiemy…
- Co z Silver?!
- Ona… ona… nie żyje.
https://encrypted-tbn3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSAO-QUhWG2zJPBJUsWpoJlIM7YU4d4ntsPxDUoJEdwqS3cYshG-w |
Minął ponad miesiąc nim Silver
obudziła się w Krainie Leśnych Elfów. Nie pomieszkała tam długo. Uciekła pewnej
nocy, by pomóc Legolasowi w jego misji. Była pewna, że Thorin zginął.
C.D.N. ???
Diamentowa Róża
[prawa autorskie zastrzeżone]
Komentarze
Prześlij komentarz
Każdy komentarz dodaje więcej sensu temu, co tu robię.
Dzięki, że jesteś :)