Opowiadania i sceny bez ładu i składu #30
'SĄ TAKIE DNI...'
Gdy opuszczają mnie siły,
Widok łóżka jest tak miły.
Cisza na zewnątrz, we mnie burza,
Zły demon z mej krwi się wynurza.
Ślepiami omiata wnętrze moje.
Jakim cudem jeszcze tu stoję?
Ciężko utrzymać język za zębami.
Proszę, powiedz mi, co się stało z Wami?
Na usta cisną się słowa, których będę żałować.
Boże, tak trudno je dla siebie zachować...
Wasz krzyk, mój komentarz, moje trzaśnięcie drzwiami.
Tu jestem bezpieczna, między tymi ścianami.
Jednak tylko do czasu,
Wiele we mnie hałasu.
Wy nie chcecie wiedzieć, co zrobię,
Stworzę nie do przejścia przeszkodę.
Wystarczy spinacz, broszka, wsuwka.
To dla ciszy dobra wymówka.
Trochę bólu, łza słabości, kropla krwi,
Tak, na tej bazie stworzę mój eliksir.
Jestem jedną z wielu nastolatek,
Które diabłu składają datek.
Podpisałam z nim pakt na osobności.
Wypełniam go w pospolitej ciemności.
On posuwa moją ręką,
Tworząc bliznę za blizną.
Czuję słony smak w ustach.
Czy ja jestem tak pusta?
Nie chcę współczucia, po co mi ono?
Chcę iść we śnie swoją własną drogą.
Diamentowa Róża
[prawa autorskie zastrzeżone]
Ciekawe. :)
OdpowiedzUsuńMój blog
Dzięki :)
Usuńbardzo fajne:)
OdpowiedzUsuńhttp://morte.blox.pl/html
może masz ochotę zerknąć na mojego bloga :)
link powyżej :)
u mnie w podobnym stylu co u Ciebie :)
czekam na jakiś kom od Ciebie, jeżeli będziesz miała ochotę zerknąć
:)
Całkiem, całkiem
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie
http://smogprodukcje.blogspot.com/