Sen #20
'NIEDOSZŁY OSTATNI POST'
Następny
tydzień minął normalnie. W sylwestra siedzieliśmy do białego rana i tańczyliśmy.
Nie odzywałam się do Seby, aż do pierwszego stycznia…
Siedziałam jak co dzień w bibliotece i
szukałam czegoś ciekawego. Nagle usłyszałam otwierające się drzwi, a po chwili
zza regału wyłonił się Sebastian.
-
Musimy pogadać – powiedział.
Zasiedliśmy
przy stole.
-
Musimy coś zrobić. Żyjemy tak już dwa miesiące. Musimy znaleźć sposób na
przywrócenie dorosłych – zaczął.
-
Wiem… - wyszeptałam. – Ja… nie… mam… pomysłów… - czułam, jak powietrze nie może
się wydostać z moich płuc. Ciężko oddychałam.
-
Wszystko w porządku? – spytał, a ja pokręciłam głową. Zapadła ciemność…
[prawa autorskie zastrzeżone]
--------------------------------------------------------------
Tym razem krótko, ale niestety tak musi pozostać. Ten post miał być ostatnim napisanym przeze mnie na tym blogu, jednak... sytuacja się zmieniła i mam zamiar dalej tu pisać, pomimo niektórych opinii.
Chcę Was poinformować, że najbliższe dwa miesiące będą trudne. Zbliżają mi się egzaminy w szkole muzycznej i dociera do mnie, że nie wyrabiam z wieloma rzeczami. Ostatnie sześć postów napisałam wcześniej i publikowałam w odstępach czasowych. Ten post też był przygotowany wcześniej. Kiedy postanowiłam, że teraz będę pisać tylko dla siebie, okazało się, że to nie to samo. O wiele przyjemniej i szybciej się pisze, myśląc o tym, że ktoś to przeczyta. Dlatego też nie zaprzestanę pisania. Może posty będą się pojawiać rzadziej, ale będą. Mam zamiar zawiesić lub zrezygnować z "Opowieści Mirty Fenix". Jeszcze nie wiem, jak to rozegrać.
Teraz ostatnia informacja - nazwę dla tej opowieści na początku wybierał... kolega przyjaciela. Na początku nie miała ona dla mnie znaczenia, lecz teraz czuję, że chcę ją zmienić. Dotarło do mnie, że mam pomysł na dalsze losy Hany i Seby, i jestem autorką, więc ja powinnam nadać tytuł. Od dziś wszystkie części "Snu" będą miały inny tytuł. Jaki? Dowiecie się już za tydzień!
Pozdrawiam :)
Diamentowa Róża
Komentarze
Prześlij komentarz
Każdy komentarz dodaje więcej sensu temu, co tu robię.
Dzięki, że jesteś :)