Recenzja #4 - Piękna i Bestia
źródło |
Podstawowe informacje:
tytuł: The Beauty and the Beast
reżyser: Bill Condon
scenariusz: Stephen Chbosky, Evan Spiliotopoulos
muzyka: Alan Menken
czas trwania: 129 minut
główne role: Emma Watson, Dan Stevens
gatunek: fantasy, musical, romans
Opis fabuły:
Pewnego dnia ojciec Belli wyrusza na jarmark, jak co roku. Pyta swojej wyjątkowej córki, co chciała by dostać. Odpowiada mu, że różę. Ojciec gubi się w lesie i trafia do zamku Bestii, skąd próbuje "ukraść" kwiat dla Belli. Właściciel zamku ma zamiar go więzić za ten haniebny postępek. Bella przybywa na odsiecz ojcu. W zamian za jego wolność zostaje zamknięta w wieży. Jednak byli słudzy Bestii mają dla niej inne plany. Widzą w niej swój ratunek.
Czy miłość może zmienić wszystko?
Moja opinia:
Powiem szczerze, poszłam do kina ze względu na Emmę Watson. Sam film wywarł na mnie bardzo dobre wrażenie, miło się oglądało. Efekty specjalne, charakteryzacja i scenografia zasługują na wielką pochwałę.
Bardzo lubię wersję animowaną i... wydawało mi się, że w baaaaardzo dużej mierze oglądam właśnie ją, tylko że nie jako rysunki. Rozumiecie? Ten film nie wniósł prawie nic nowego do tego wszystkiego. Po prostu przełożono animację na aktorów. Przez to trochę się nudziłam w niektórych momentach. (dla mnie) minusem było też to, że znałam wszystkie piosenki. Nawet dubbing (musiałam iść na wersję z dubbingiem - tak to jest, jak ma się młodsze rodzeństwo) był taki sam, jak w animacji!
Ale powiedzmy sobie szczerze - film miał swój klimat i urok. Jeśli nie widzieliście wersji animowanej, będziecie zachwyceni.
Był jeden moment, który bardzo mocno zapadł mi w pamięci - piosenka Bestii. Ciary na plecach były. Duży plus za zabawne teksty i pokazanie Belli nie jako potulnej dziewczynki, ale takiej z własnym zdaniem i "pazurkiem" 😉
Ocena:
(na 10 gwiazdek)
⭐⭐⭐⭐⭐⭐
Komentarze
Prześlij komentarz
Każdy komentarz dodaje więcej sensu temu, co tu robię.
Dzięki, że jesteś :)