Dwie Dusze #41
"SŁOWO-KLUCZ"
Nie zatrzymywałam się i nie obracałam. Po prostu biegłam. Wciąż słyszałam
ich kroki za sobą. Brakowało mi już sił. Gałęzie różowych drzew okaleczały mnie
i drapały. Las robił się coraz dzikszy. Wtem przede mną wyrosła rzeka. Nigdzie
nie było mostu.
- Mamy ją! – wrzasnął Coś i powalił mnie. – Już po tobie! – chwycił mnie za
kołnierz i zaczął podnosić.
- Pożałujesz – syknęłam, próbując się wyswobodzić. Jego kościste palce
oplotły moje gardło, dusiły mnie.
- Chyba prędzej ty, ślicznotko – zaśmiał się. Kopnęłam go w brzuch, a
raczej kręgosłup. Coś strzyknęło, a mój oprawca puścił mnie, by chwycić się w
tamtym miejscu. Z trudem oddychałam.
- Szefie, a może… utopimy ją? – zaproponował jego kolega.
- Dobry pomysł, Kliklom 2 – zatrzeszczał szef.
- 3 – poprawił go.
- Nieważne! Wrzuć ją do tej wody!
- Już się robi – chwycił mnie za ramiona i postawił na nogi. – Jakieś ostatnie
słowo?
- Wal się – żachnęłam. Od razu się ode mnie odsunął, tak jak jego szef.
- Co powiedziałaś? – spytał Kliklom 3.
- Wal się – odpowiedziałam, niezbyt grzecznie. Obaj zaczęli się cofać coraz
bardziej. Wpadłam na pomysł i wrzasnęłam z całych sił – Walcie się!
Zaczęli uciekać i to pędem. Kiedy
ich kroki ucichły, usiadłam na trawie. Powoli zaczęłam wydychać powietrze.
Czemu tak bali się zwykłego „wal się”? To zwykłe słowa. Dobra, trochę
niegrzeczne słowa. Dobrze, że już poszli. Ciekawe czy uciekli sami czy wzięli
ze sobą kumpli… CO Z SEBĄ? Nic mu nie jest? Nadal walczy…? O ile walczy, może
po prostu się poddał? Wstałam i ruszyłam w stronę drogi, oddalając się od
rzeki.
- Seba! – zaczęłam wrzeszczeć, gdy dotarłam do ścieżki. – Seba! Sebastian!
Gdzie jesteś?! Proszę, Seba! SEBA!!! – nagle ktoś pociągnął mnie za plecak.
Poczułam jak coś wbija mi się w ramię. Przestałam słyszeć. Po prostu chwyciłam
to coś, co mnie skaleczyło i szarpnęłam. To coś puściło, a ja upadłam na
ziemię. Zapanowała ciemność.
Diamentowa Róża
[prawa autorskie zastrzeżone]
--------------------------------------------------------------------------
Dziś post dedykuję Lamie i życzę wszystkiego najlepszego w dniu urodzin :*
Pozdrawiam :)
--------------------------------------------------------------------------
Dziś post dedykuję Lamie i życzę wszystkiego najlepszego w dniu urodzin :*
Pozdrawiam :)
Mam dziwne przeczucie, że zaraz stanie się coś nie tyle strasznego, ale dziwnego, więc idę czytać dalej :D
OdpowiedzUsuń