Dwie Dusze #55

"BÓL"
- Tak? – spytałem, podchodząc do mentora. Ametyst i Raisa już wyszli.
- Musisz coś wiedzieć, w Twierdzy uczysz się walki z konkretnego powodu. Nie po to, by się czymś zająć, gdy Hana ćwiczy swoje umiejętności magiczne. Musisz nauczyć się ją chronić. Po to  ci inne imię. Nie rób tu głupstw. Naucz się porządnie bronić swej przyjaciółki. To naprawdę ważne. Możesz być jej potrzebny nawet w najmniej spodziewanym momencie; nawet, gdy między wami coś będzie nie tak. Nigdy o tym nie zapomnij. Wspomnisz moje słowa – mówił, ciągle patrząc na zieleń, rozpościerającą się za szybą. Zapadła niezręczna cisza.
- Nic jej nie jest, prawda? – przerwałem ją. Miałem już dość milczenia.
- Możesz już iść – jakby nie usłyszał pytania.
- Jest zdrowa i bezpieczna? – ciągnąłem dalej.
- Możesz już iść – powtórzył o wiele wolniej przez zęby.
- Nic jej nie jest? – spytałem po raz trzeci, w ten sam sposób, co on.
- Idź! – krzyknął.
- Nigdzie się stąd nie ruszam, póki nie odpowiesz mi na moje pytanie! – również krzyknąłem.
- Wynocha! – wrzasnął i zamachnął się na mnie.
Nie zdążyłem się cofnąć. Byłem w zbyt wielkim szoku. Czułem tylko metaliczny krwi w ustach i jak piecze mnie noc. Skuliłem się. Miał dłonie jak książki i siłę słonia.
- Ty…! – nie umiałem dokończyć. Na moją twarz wystąpił gorąc. Wyprostowałem się i nawet nie czekając, wymierzyłem cios w klatkę piersiową Berta. Oberwał i odszedł dwa kroki w tył.
         Zaraz jednak skoczył na mnie z pięściami. Raz obrywałem ja, raz on. Nie minęła chwila, a już byliśmy na ziemi. Jednak on miał przewagę. Już po chwili miałem mroczki przed oczami, a ciało odmawiało mi posłuszeństwa.
- Stop! – wycharczałem, turlając się tak, by mnie nie mógł walnąć. – Stop!!! – wrzasnąłem.
         Bert mnie jednak nie słuchał. Jego źrenice zwęziły się do dwóch pionowych kresek i sczerwieniały, a mięśnie jakby urosły. Już do mnie doskoczył i zamachnął się, by uderzyć mnie. Wrzasnąłem. Zamknąłem oczy i czekałem na ból. Jednak zamiast tego, usłyszałem jak Bert bluźni siarczyście.
- Seba, nic ci nie jest? – spytała Raisa, klęcząca obok mnie w zabawnej pozycji. Nie umiałem odpowiedzieć. Światło dookoła jej głowy wyglądało jak aureola. Widziałem jak krzyczy, potrąca mną. Jej oczy były teraz tak piękne, tak przerażone…

         Nagle zgasło światło.
Diamentowa Róża
[prawa autorskie zastrzeżone]
------------------------------------------------------------------
Hm... czujecie tę atmosferę?
A jak Wam mijają andrzejki? Wróżby zrobione? Pozytywne? Kto niedługo wyjdzie za mąż? xD
Pozdrawiam :)

Komentarze

Przeczytaj też...

Ed Sheeran - Galway Girl - tłumaczenie pl

lil happy lil sad - Let me die - tłumaczenie PL

Maroon 5 - Girls Like You ft. Cardi B - tłumaczenie PL